04. 07. 13 r. Warszawa.
Kolejne ugryzienie (ramię). Zdjęcie zrobione zaraz po.
10. 07. 13 r. Warszawa.
- Będąc w kościele na porannej mszy usłyszałem;
- Jest gotowy.
- Po chwili w jednej sekundzie, przynajmniej tak mi się wydawało, zobaczyłem ciekawą historię; Przed tronem Boga stało w rzędzie kilku wielkich aniołów, a za nimi kolejne rzędy. Z tego tronu biła niesamowita jasność i boskość. Nie widziałem Boga, ale wiedziałem, że tam siedzi. Jeden z aniołów, który stał po prawej stronie tuż obok tronu zaczął się od niego oddalać. Mijając kolejne rzędy zaczął się jednocześnie kurczyć, aż stał się tak małym, że sięgał jedynie stopy anioła, który stał na samym końcu w ostatnim rzędzie. Ten ostatni skrzydłem strącił tego, co się właśnie zmniejszył. W czasie spadania anioł zrozumiał, że właśnie stracił wszystko. Kiedy znalazł się na ziemi stał się człowiekiem.
Czyżby Piotr właśnie zobaczył jak upada anioł?
21. 08. 13 r. Szczecin.
Coś mnie tknęło i pojechałam do Reala przedłużyć umowę z GSM, na miejscu powiedziano mi, że to ostatni dzień na podpisanie umowy (?!), nie wiedziałam o tym.
Piotr poszedł w tym czasie na sam, a dokładnie tam, gdzie jest najszczęśliwszy na świecie, czyli między słodycze. Raptem baton snickersa sam wysunął się z półki przeleciał mu przed nosem i spadł na ziemię. Poszedł kilka kroków dalej i tym razem to samo zdarzyło się z sezamkami. Wyskoczyły z pudełka i upadły mu przed nogami. Tak jakby ktoś pokazywał co ma kupić.
22. 08. 13 r. Warszawa.
- Byłem na mszy i zobaczyłem przed oczami 4 wielkich białych aniołów, którzy trzymali pionowo w rękach miecz. Zrozumiałam, że jestem chroniony, bo chodzili za mną jak biała ściana.
Piotr z uporem maniaka pyta Górę co dalej z jego firmą.
-
Rodzina będzie miała to, lecz ty będziesz miał to pozornie – usłyszał.
I bądź tu człowieku mądry …..
23. 08. 13 r. Warszawa.
- Dostałem wizję; Anneliese Michel była na łące, jej ciało leżało, a z tego ciała wyszedł właśnie duch Anneliese. W pewnej chwili między drzewami pojawiła się Matka Boska, przybliżyła się do niej i powiedziała;
- Czy wytrzymasz to cierpienie ?
- Wielu ludzi zostanie uratowanych, ale to może zostać z ciebie zdjęte.
- Anneliese nic nie powiedziała, skinęła głową. Wyciągała tylko rękę do MB w geście ratunku lub tęsknoty. W tym momencie ciało, które leżało dalej przysunęło się w jej kierunku i naszło na jej ducha. Stali się jednością. Znowu byli razem i znowu była pełna demonów. Matka Boska świeciła i miała wielką koronę utkaną jak firanka, chyba była ze złota, unosiła się 3 m nad ziemią.
Historia Anneliese jest mi bardzo bliska, być może przez zrozumienie jej cierpienia. Zawsze czułam wobec niej wielką wdzięczność, ale skąd raptem Piotr miał to widzenie i po co? … tego jeszcze nie wiem. Po raz pierwszy też miał tak wyraźną wizję z Matką Boską.
01. 09. 13 r. Szczecin.
Ostatnio gacki się uwzięły i znowu zaczęły gryźć. Zauważyłam tu pewną prawidłowość, im więcej Piotr „szaleje” z tym swoim mieczem, tym więcej jest ugryzień. Ledwo przyjechałam do Warszawy, a gacek ugryzł Piotra i to dwa razy jednocześnie. Do tej pory ugryzienie były różnej wielkości, odstęp między nimi był od 1 cm do 25 cm i właśnie dzisiaj jest to bardzo widoczne. Ugryzienie na przedramieniu jest całkiem mocne i ma 6 cm, drugie na drugiej ręce też nad przedramieniu, ale pod spodem ma ok. 2 cm i jest zdecydowanie słabsze. Piotrowi udało się też zobaczyć trzy postacie różnego wzrostu, jeden był całkowicie owłosiony.
Nad łokciem prawa ręka zrobione zdjęcie po ok. 10 minutach, kiedy oglądaliśmy TV. Zdjęcie z 31.08.
To samo ugryzienie kilka godzin później zrobione w samochodzie.
Lewa ręka, drugie ugryzienie pod spodem też na ramieniu, zdjęcie zrobione po 5 minutach od ugryzienia 31.08r.
Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku.