09. 09. 05 r. Warszawa.
Od pierwszej wizyty u Aidy zastanawialiśmy się kogo miała na myśli mówiąc, że w firmie Piotr jest otoczony ludźmi od gacka. !? Sformułowanie, jakiego użyła było co najmniej dziwne, a jednak niedawno w nocy Piotr miał bardzo wyraźną wizję.
- Zobaczyłem Magdę, wisiała naga w powietrzu z rozłożonymi rękoma, obracała się powoli wokół własnej osi jak manekin, a w jej ciele poruszały się długie robale. Plecy miała zapisane dziwnymi znakami przypominającymi arabski.
Zrozumiał, że dostał odpowiedź. Piotr zaczął przyglądać się Magdzie uważniej i zaczął kojarzyć pewne fakty. Dlaczego ludzie w pracy tak jej nie lubią i się jej boją? Dlaczego atmosfera przy niej gęstnieje i jest strasznie napięta? Dlaczego kiedy wchodzi do biura to tak, jakby ciemna chmura przysłaniała niebo?
Mniej więcej 15 marca Piotr był wściekły na nią, ponieważ zawaliła kontrakt. Niestety nie zapanował nad swoimi emocjami i w myślach wyobraził sobie, że rzuca w nią małym autem. Rano Magda wpadła do jego gabinetu i wyparowała;
- Dlaczego rzuciłeś we mnie samochodem, przecież nic ci nie zrobiłam?! Choć zło jest we mnie, ja nie jestem zła!
Szok! Piotr nie wiedział, gdzie schować oczy. Jak ona mogła to wiedzieć !!!!
Nie tylko pokazała swoje medialne możliwości, ale i można powiedzieć, że potwierdziła słowa AIDY. Choć zło jest we mnie, ja nie jestem zła. Swoją drogą jak ona może z taką świadomością żyć? Zastanawiam się kim ona jest naprawdę, jeśli o tym wie.
Szkoda mi Piotra. Magda do niedawna była jego pracownicą, ale namówiła go na założenie wspólnej firmy i teraz są wspólnikami… ale się porobiło, pozbycie się jej będzie bardzo trudne, a sama nie odejdzie. Kurcze, gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej, nigdy Piotr nie zgodziłby się na wspólne prowadzenie biznesu.