10. 04. 05 r.
Mam kłopoty córką. Ma 15 lat, czyli wiek buntu, ale to co mówi nie do końca pasuje do buntu nastolatki. Źle sypia, to znaczy budzi się o 3.00 w nocy i nie wie dlaczego. Powtórka z rozrywki, myślę sobie… Ręce mi opadają, bo to się nigdy nie skończy. Powiedziałam o tym Piotrowi, ale on stwierdził, że przesadzam. No tak, ale co może on wiedzieć będąc w domu jedynie na weekendy. Na razie dałam jej tylko modlitwę egzorcyzmującą i nie wiem co można zrobić więcej.
Ciebie prosimy przez wstawiennictwo i pomoc archaniołów Michała, Rafała i Gabriela, aby nasi bracia i siostry zostali uwolnieni od złego ducha, który uczynił ich niewolnikami.
Wszyscy święci, przyjdźcie nam z pomocą.
Od niepokoju, smutku, obsesji,
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
Od nienawiści, nierządu, zawiści,
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
Od myśli o zazdrości, gniewie, śmierci,
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
Od wszelkiej myśli o samobójstwie i poronieniu dziecka,
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
Od popadania w rozwiązłość cielesną
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
Od rozbicia rodziny, od wszelkiej złej przyjaźni,
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
Od wszelkiej formy czarów, uroków, guseł i od wszelkiego zła ukrytego,
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie. Panie, który powiedziałeś
pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję
przez wstawiennictwo Dziewicy Maryi,
uwolnij nas od wszelkiego przekleństwa i spraw,
abyśmy cieszyli się Twoim pokojem.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
15. 06. 05 r. Wizja.
Jestem na jakieś przestrzeni, za mną stoi kilka nieznanych mi osób. Pośród nich jest moja córka. W pewnej chwili do tych ludzi docierają czarne długie robale, wyglądają jak glizdy, jest ich tysiące. Nie mam pojęcia skąd się wzięły. Jest ich tak dużo, że oblepiają ich szczelnie. Ci ludzie padają na ziemię jeden po drugim i wiem, że umierają.
Widzę, jak te robaki atakują moją córkę, oblepiają jej rękę, a ona stoi jak wryta. Decyduję się działać.
Raptem w mojej prawej dłoni pojawia się miecz. Unoszę go do góry i widzę, jak wali w niego z góry strumień światła. Przez moją głowę przemyka myśl, że miecz jest wyjątkowo piękny i krystalicznie czysty. Kojarzy mi się z obrazem, gdzie archanioł Michał trzyma taki sam miecz w swojej dłoni. Kiedy miecz zostaje naświetlony nie zastanawiając się odcinam po prostu rękę, która jest już czarna i oblepiona przez robale. Robię to szybko i zdecydowanie. To ją ratuje.
Wszystko dzieje się bardzo szybko; dostaję miecz do ręki, unoszę go do góry, dostaje wiązką światła, odcinam rękę i… jest po wszystkim….. 1,2,3,4. Jak maszyna.
Archanioł Michał na fresku Bronzina
Ten sen miałam kila dni po tym, jak dałam córce modlitwę uwalniającą. Czy to ostrzeżenie? Czy ona jest też atakowana? Nic mi nie mówi.
17. 06. 05 r.
Piotr jest w Hongkongu od 2 -3 dni. Wyjechał w sprawach biznesowych. Od dłuższego czasu znowu nie może spać i ma nocne pobudki. Wyjeżdżając miał nadzieję, że chociaż tam się wyśpi, ale tam też dopadł go gacek. Ataki bardzo się nasiliły i zastanawiam się dlaczego. Może chcą mu pokazać, że nie ma dokąd uciec?
Trzeciego dnia pobytu biznesmeni chińscy zaprosili Piotra na chiński masaż. Ten to sobie pożyje, pomyślałam sobie, kiedy mi o tym powiedział.
3 chude dziewczyny zajęły się masażem krzyża, nóg i całego ciała. Trwało to 2 godziny. Jedna z dziewczyn szczególnie przypatrywała się Piotrowi przez dłuższy czas. Na koniec powiedziała coś do Chińczyków po chińsku oczywiście. Tłumacz, który był cały czas obecny przetłumaczył;
- On jest wilkiem, albo za nim stoi wilk – powiedziała.
Piotr zauważył lekki popłoch. Co mogła zobaczyć? O co jej chodziło?
Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku.