15. 07. 12 r. Szczecin.
Chcę przygotować nowy temat do opracowania dla Nautilusa pt. Warszawa potrzebuje egzorcyzmów (p. s. ostatecznie tytuł brzmi; Warszawa pełna duchów), a dzisiaj Piotr dzwoni do mnie rano i mówi;
- Byłem w kościele (Świętego Krzyża) rano, przyjechał gościnnie ksiądz i ogłosił na ambonie, że Warszawa potrzebuje dużo modlitwy, bo tutaj jest dużo zła, Warszawa potrzebuje egzorcyzmów i nigdzie wcześniej się z tym nie spotkał.
Chcę napisać też tekst o ugryzieniach, które ma Piotr. Nie wiedziałam jednak, jak wkleja się na forum zdjęcia, więc odkładałam ten tekst na później, ponieważ bez zdjęć nie ma to większego sensu…. a tu raptem dzisiaj ktoś wpisuje; „Jak poprawnie umieszczać na forum zdjęcia ….”
Mam takie dziwne wrażenie, że tam na „Górze” zależy im, by ciągle pisać. Hmm… ciekawe dlaczego?
17. 07. 12 r. Warszawa.
Niedaleko ul. Chmielnej znajduje się sklepik ezoteryczny. W takich miejscach nie czuję się zbyt komfortowo, ale poszłam tam szukając pewnej książki. Zauważyłam tabliczkę; dzisiaj przyjmuje wróżka….. Pomyślałam… czemu nie? Ciekawe co powie?
To była kobieta po czterdziestce, długie czarne włosy, normalna uroda, ale bardzo smutna, a może zatroskana? Rozłożyła karty, a kiedy zaczęła mnie pytać, czy mam dzieci, męża… pomyślałam, że nie ma sensu dalej z nią siedzieć. Powinna to wiedzieć, a nie pytać. Chociaż…. sama już nie wiem.
Kobieta zaczęła się wiercić niespokojnie na krześle jakby nie wiedząc albo raczej nie będąc pewna co właśnie w tych swoich kartach zobaczyła.
-
Czy pani mąż jest alkoholikiem? – pokręciłam przecząco głową lekko już rozbawiona. Piotr jest absolutnym abstynentem, nawet nie je cukierków z alkoholem.
-
Bierze narkotyki? – znowu pudło.
-
Czy w takim razie jest opętany?
I wtedy zaczęłam się śmiać, bo zrozumiałam, dlaczego wcześniej padły takie pytania. To ciekawe, że najpierw zobaczyła uzależnienia, które u przeciętnego człowieka są skutkiem właśnie działania Zła. Bardzo często przyczyną alkoholizmu lub narkomanii jest silne oddziaływania gacka na psychikę człowieka. Wyjaśniłam kobiecie, że opętanie to raczej niewłaściwe słowo, lepiej w naszym przypadku używać słowa; nękanie. Oczywiście mi nie uwierzyła, ale kontynuowała wróżenie dalej. Było to interesujące obserwować jak w miarę zgłębiania kart jej oczy rozszerzały się z wrażenia coraz bardziej. Być może nie miała nikogo wcześniej z takimi jak my problemami?
Oczywiście od razu na pierwszy plan wysunął się Piotr. Powiedziała, że;
Wokół niego są silne ciemne moce – i dopiero wtedy zainteresowała mnie naprawdę.
Powiedziała, że;
Nie ma sensu z tym walczyć, bo gdyby to ruszyć, życie Piotra szybko by się skończyło – tu się myliła. Naszym celem jest walka, ale faktem jest, że przepłaciłby to kilkakrotnie życiem.
Zarówno dobro i zło jest przy nim od początku i równoważy się – absolutnie trafna ocena sytuacji. Tak rzeczywiście jest, najpierw przychodzi gacek, potem dla równowagi Góra, choć od czasu wypadku z zębem częściej przychodzi Góra.
Żadne egzorcyzmy nie mają sensu – to kolejna osoba, która powiedziała dokładnie to samo.
W ogóle powinien być księdzem – no proszę… .
Mąż myśli o pójściu do zakonu – tymi słowami spowodowała, że się roześmiałam. Dokładnie wczoraj Piotr mi o tym powiedział.
Użyła określenie osaczenie – brawo!, właśnie tak chciałam nazwać książkę.
Ma wiele szczęścia, jest w czepku urodzony – to nie „szczęście”, ale wyłącznie działanie i ochrona z Góry.
Gacek działa na niego poprzez finanse – …czyli czuły punkt Piotra. To wiele wyjaśnia, stąd te ciągłe wzloty i upadki, nigdy nie ma poczucia stabilizacji.
Gacek też oddziałuje na córkę, trzeba jej pilnować – to prawda. Dlatego nie mogę jej zostawić i wyjechać do Warszawy na stałe.
Powinnam zacząć pisać i udzielać się wśród ludzi – na dzień dzisiejszy forum FN mi wystarczy.
Mam bardzo silną intuicję i mam najsilniejszą psychikę z rodziny – hmmm… już ktoś mi to mówił.
Wróżka ciągle nie mogła uwierzyć, że mamy do czynienia z demonami i zaproponowała, że sprawdzi to numerologiczne. Zaczęła coś liczyć po swojemu, po chwili się wyprostowała i powiedziała;
- Niesamowite.
Jej obliczenia potwierdziły, że diabły są nam przeznaczone, jak to ujęła. Dla mnie to nie nowość, ale nowością było to, że numerologia może takie rzeczy potwierdzać. Kompletnie się na tym się nie znam i nie wiem na ile poważnie to traktować.
Spotkanie z tą kobietą to kolejne interesujące doświadczenie. Nic o mnie nie wiedziała, przyszłam prosto z ulicy. Nawet nie wiem jak się nazywała… Ten świat nie przestaje mnie zadziwiać.
25. 07. 12 r. Szczecin.
W HBO emitowano film „Rytuał” z A. Hopkinsem. Rzadko mi się podoba film, który pokazuje „diabelski” problem, ale akurat ten, oparty także częściowo na faktach, jest naprawdę dobry.
Pada w nim przełomowe zdanie, które chyba każdy powinien zapamiętać;
NIEWIARA W ZŁEGO NIE UCHRONI CIĘ PRZED NIM.
W kulminacyjnym momencie filmu dochodzi do rozmowy;
- Wierzysz we mnie Michel, czy wierzysz teraz…? – Spytał demon.
- Wierzę w ciebie, wierzę w diabla, a więc i w BOGA , przyjmuję go. Wierzę w Boga Ojca, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych …
I właśnie to jest samo sedno.
Istnienie diabła jest najlepszym dowodem na istnienie samego Boga.